Nastrój niczym z upiornych opowiadań Allana Poe.
Dla stuprocentowej goldenki, taka pogoda jest jak … hmmm … znalezienie najbardziej „aromatyzowanej” paskudy. Pola i lasy częściowo zamieniły się w mokradła. Czy można życzyć sobie bardziej interesujących warunków spacerowych? Hmmm … TAK!!! Lecz Duszyca nie jest wymagająca jak jej zagrypiona Pancia, którą nagle dopadła tęsknota za latem.
Każda najmniejsza znajda jest pieczołowicie obwąchiwana i pożerana. Pół biedy, gdy jest to korzonek lub kawał zbitej ziemi. Gorsza sprawa, gdy maleństwo wykopie coś dla niej niebezpiecznego … jak dziś – Duszątko w jednej z swych dziurek znalazło szkło. Mówię wam, myślałam, że padnę trupem. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, łapki, nosek, pysio - całe. Uff …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz